Czy copywriting jest trudnym zajęciem? Praca copywritera od kuchni

Koleżanka mówi, że ja to mam fajne życie. Siedzę sobie cały dzień w biurze przed komputerem i nie muszę się męczyć. Tak, dobrze czytasz. Męczyć. Zmęczenie fizyczne to dla wielu ludzi wyznacznik pracy. Jeżeli się nie męczysz, to znaczy, że nie pracujesz. Jeżeli siedzisz przed komputerem, to znaczy, że to nie jest żadna praca. To jest obijanie. Wiele razy słyszałam, że „nic nie robię”. Wychodzi na to, że copywriter to największy obibok na świecie. Nie ma zmęczenia fizycznego, brudnych ubrań i zniszczonych dłoni? Znaczy, że żadna robota nie jest wykonywana.

praca copywritera

Jak pracuje copywriter?

Nie wiem jak inni, ale ja przed długi czas pracowałam w domu i mogę stwierdzić śmiało, że nie ma gorszej opcji. Owszem, możesz pracować, gdzie chcesz i w przerwach upichcić sobie obiad albo obejrzeć serial, ale to nie jest praca. Po jakimś czasie zaczęło mnie to bardzo męczyć i stwierdzałam, że biuro powinno być poza domem. Najlepiej w odległości 3 km od niego. Wiesz, to tak, jak z tym, gdzie powinna mieszkać teściowa. Najlepiej 12 km od zięcia. Na nogach nie przylezie, ale autem zawsze możesz jej szybko podrzucić dzieci do pilnowania.

Nie chce wypowiadać się w kwestii tego, jak pracują inni copywriterzy. Opiszę tu tylko swój tryb pracy i zrobię to w formie maksymalnie skróconej.

Przychodzę. Pracuję. Wychodzę.

Ok. być może skróciłam to za bardzo, ale tak naprawdę każdy dzień jest inny i nie można ustalić sztywnych ram czasowych i zadaniowych. Mniej więcej 50% czasu każdego dnia zajmuje mi praca, a drugie 50% rozmowy telefoniczne z klientami i odpisywanie na e-maile. Oczywiście to pierwsze 50% trzeba podzielić jeszcze na pół, bo przecież jest jeszcze reaserch. Wychodzi, że tworzenie zajmuje mi 25% czasu w ciągu dnia pracy. Nieźle.

Zwracam ogromną uwagę na systematyczność odpowiadania, bo wiem, jak ważny jest kontakt z klientem. Skrzynka pocztowa otwarta jest na moim komputerze przez cały czas. Po prostu odświeżam stronę co godzinę i na bieżąco odpisuje.

Staram się, żeby zawsze dotrzymywać terminu. Stop. Wróć. Nigdy żadnego nie zawaliłam i nie pozwalam na to pracownikom. Termin to w tej pracy świętość, a przynajmniej dla mnie.

jak zostać copywriterem

Czy praca copywritera jest ciężka?

Jest. Nie pytaj dlaczego. Tego nie da się opisać. Każdego dnia musisz być na najwyższych obrotach. Zawsze musisz być formie. Nie ważne czy masz dobry dzień, czy nie – klient nie może odczuć Twojego złego humoru. Profesjonalizm na każdym kroku i przede wszystkim odpowiednie planowanie. Pisanie tekstów na zlecenie to konieczność dopasowania się do wymagań wielu różnych ludzi.

Danego słowa dotrzymać musisz, choćby się waliło i paliło. Jeżeli obiecasz, że zrobisz, to musisz poruszyć niebo i ziemię, żeby zrobić. Dodatkowo masz przed sobą też masę biurokracji. Twój mózg zaczyna przypominać encyklopedię. W towarzystwie okazuje się, że Ty wszystko wiesz. Że nie ma takiej tematyki, której nie znasz. To może naprawdę przerażać. Najbardziej wtedy, kiedy ludzie patrzą na Ciebie w niesamowitym wytrzeszczu, a Ty mówisz z pasją w wierceniu w betonie.

Nigdy nie żałowałam tego, czym się zajęłam. Agencja copywriterska Grawitacje to moje ukochane dziecko. Budowana od podstaw tylko przeze mnie. Okupiona wieloma nocami bez snu i ogromnymi ambicjami. Praca copywritera weszła mi w krew od pierwszego dnia. Stała się częścią życia. Nie jest prosta i nigdy nie będzie. Ba, będzie coraz trudniejsza, ale cudowne jest to, że poprzeczka się podnosi, a Ty nadal potrafisz przeskoczyć nad nią.

Jak zostać copywriterem?

Jeżeli chcesz być fryzjerką, to idziesz do szkoły fryzjerskiej i na praktyki no i zostajesz fryzjerką. Gdy chcesz być nauczycielem, to idziesz na studia pedagogiczne i zaczynasz uczyć. Copywriter rodzi się sam, a dobry copywriter rodzi treści, które żyją latami. Po prostu czujesz, że pisanie to Twoja pasja, zaczynasz robić to amatorsko i nagle stwierdzasz, że jest taki zawód. Że można zarabiać na tym, co się robi. No i zaczynasz. Z lepszym lub gorszym skutkiem, ale sam nadajesz sobie miano copywritera. Możesz też przejść jakieś szkolenie, łyknąć czym są teksty SEO, content marketing czy ghostwriting i odebrać certyfikat. Z tym, że gdy nie ma tej iskry Bożej, to nigdy nie będziesz copywriterem. Pisanie w końcu Ci się znudzi i walniesz je w kąt jak starą lalkę. To naturalna kolej rzeczy. Jeżeli nie masz copywritingu w sercu, to siłą nie da się go tam włożyć.

Chcesz być copywriterem? Przygotuj się na niewyobrażalną harówkę. Na pracę nad własnymi umiejętnościami i miej świadomość, że ta praca nigdy się nie skończy. Chłoń pomysły z powietrza, ćwicz palce, dbaj o oczy i wiedz, że przed Tobą wiele trudnych dni. Nie zrażaj się. Mimo wszystko będzie cudownie.